1 lip 2015

Veline, czyli półnagie showgirls włoskiej telewizji

Na pewno wiele rzeczy zaskoczy mnie jeszcze we Włoszech. Przecież to zupełnie inny kraj, mentalność i kultura.... Mimo wszystko wciąż istnieje w mojej głowie lista rzeczy, które są NIE DO ZAAKCEPTOWANIA. Bezwzględnym numerem 1 jest obraz kobiet wykreowany przez długie lata przez włoską telewizję....




Moje pierwsze "spotkanie" z półnagą prezenterką miało miejsce dobre 6 lat temu. W trakcie jednego z pobytów we Włoszech, chwilę przed zaśnięciem, przerzucałam kanały, żeby pośmiać się z włoskiego dubbingu i zorientować się co to takiego ta cała włoska "tele". Moją uwagę przykuł program typu "Koło fortuny", gdzie literki na wielkiej tablicy odkrywała długonoga blondynka w obściskującej mini. Szeroki uśmiech, błyszczące cekiny i wypowiedzi naszej "gwiazdy" na bardzo długi czas zapadły mi w pamięć.... Prowadzący program co chwilę zagadywał naszą blondi, żeby jak mniemam uatrakcyjnić program. Na pytania "Hmm a jaki jest twój ulubiony sport, X.?", po kilku uśmiechach i przygryzaniu warg, kręceniu biodrami i przeczesywaniu włosów usłyszałam odpowiedź - "Zdecydowanie szopping" (...). Piskliwy śmiech i brawa publiczności. Podniosłam się na łokciach i wyszłam z założenia, że a) to parodia, b) coś wypiłam, c) jestem zmęczona i mój włoski jest za słaby, żeby zrozumieć słowa takie jak shopping czy sport... Niestety a) nie była to parodia + b) byłam na antybiotyku na moje upierdliwe zatoki, więc zdecydowanie nie był to alkohol...




Nie jestem fanką telewizji i oglądam ją rzadko, ale w ramach moich kulturoznawczo-poznawczych odkryć, zaczęłam ją śledzić częściej. Ilość głupkowatych programów i teleturniejów jest naprawdę przerażająca. A do tego nasze wspaniałe, uśmiechnięte od ucha do ucha Włoszki, które dzielnie robią za ładne, seksowne tło.

Czy coś w tym złego? Nieodpowiedniego? Nie. Dla Włochów to normalka. Przez lata przyzwyczaili się do długonogich ozdobników. Panowie są zadowoleni, bo jest na czym zawiesić oko. A panie? Odpowiadają, że co niby jest złego w urodziwej dziewczynie? Dodatkowo można popatrzeć na nietypowe kreacje, buty na obcasach i ciekawe uczesanie, które są pewnego rodzaju wyznacznikiem mody... 

Ok, mogę się zgodzić, że miło jest popatrzeć na ładne dziewczyny. Ale czemu te "ładne dziewczyny" są jedynie niemym tłem dla mężczyzn (którzy dodatkowo sięgają im do pasa)? Śmiałam się z różnych prezenterek, moimi ulubienicami były i wciąż są rozdekoltowane panie, które możemy oglądać w niezliczonych programach o sporcie. Wśród 10 mężczyzn w studio, żywo komentujących mecze piłki nożnej, pojawia się jedna kobieta, której zadaniem jest odczytywanie maili od telewidzów. Albo zapowiadanie zbliżającej się reklamy. Innym ciekawym przykładem jest teleturniej "Mezzogiorno in famiglia", który oglądać możemy w niedzielę o 12.00 na Rai 1. Wśród prowadzących zobaczymy też nieme piękności, które po prostu SĄ.





Jak dla mnie bomba, myślałam, że odkryłam Amerykę, póki nie zgłębiłam wiedzy na temat tzw. veline.

Nazwa veline powstała w roku 1988 i związana jest z satyrycznym programem "Striscia la notizia". Veline to 2 dziewczyny: jedna blondynka - bionda, druga brunetka - mora. Ich głównym zadaniem jest !UWAGA! przekazanie prezenterom KARTEK z rozpisanymi wiadomościami, o których będzie mowa w programie (we włoskim żargonie dziennikarskim taka kartka nazywa się la velina, stąd ironiczne określenie veline).



Z czasem forma w jakiej przekazywane były wiadomości ewoluowała - veline na początku zjeżdżały na wielkiej zjeżdżalni, potem przyjeżdżały na rolkach. Telewidzowie podziwiali je w bikini, pod prysznicem, w wyzywających tańcach itd.

Czym jeszcze zajmują się veline? Przede wszystkim mają ładnie wyglądać, czyli uśmiechamy się i bijemy brawo wtedy kiedy trzeba. Stoimy, siedzimy, tańczymy. Przytakujemy prowadzącemu, słuchamy go baardzo uważnie i śmiejemy się ze wszystkich jego dowcipów.  




Po skończonym sezonie, duża część naszych gwiazdek zostaje w telewizji... Przeglądając wikipedię, po dacie i miejscu narodzenia, oprócz zawodu "SHOWGIRL" zobaczymy wymienione po przecinku aktorka, piosenkarka, modelka, prezenterka itd itp... Dla pięknych pań zawsze znajdzie się jakaś ciekawa posada. Niektóre z nich wdają się w romanse ze znanymi osobistościami jak np.  Elisabetta Canalis była dziewczyną George'a Clooneya.

Jak można zostać veliną? Wystarczy zgłosić się na casting! Należy pamiętać o tym, że przyjmowane są tylko pełnoletnie dziewczyny o odpowiedniej aparycji, uzbrojone w bikini i obcasy, stosownie umalowane i uczesane. Przed laty sam casting niektórym wydał się za nudny, dlatego też z inicjatywy niejakiego Antonio Ricci powstał program telewizyjny "Veline", który miał charakter reality show. Telewidzowie przez 4 sezony (2002, 2004, 2008 e 2012 - tak, to działo się niedawno!) mogli podziwiać perypetie mocno zdesperowanych Włoszek. Szczęśliwe zwyciężczynie zostawały zatrudnione w telewizji jako tytułowe veline.



http://www.veline.mediaset.it/ - link do strony programu.

A poniżej kilka filmików dla zainteresowanych:


Żeby paniom nie było smutno od czasu do czasu pojawiały się też veline w wersji męskiej tzw. velini.


Na koniec link do bardzo ciekawego dokumentu nakręconego przez włoską reżyser - Lorellę Zanardo pt."Il corpo delle donne" (2009). Film bardzo dobrze ukazuje i krytykuje obraz kobiety wykreowany przez długie lata przez włoską telewizję. Polecam!



A my tu narzekamy na Wodziankę u Wojewódzkiego.... phi! 

mg



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz