28 paź 2015

ABC we włoskiej restauracji

Dla tych, co mieszkają na stałe we Włoszech lub byli tu już wielokrotnie, poniższy post prawdopodobnie nie będzie niczym odkrywczym.... Dla tych zaś, którzy wybierają się tam po raz pierwszy, mogą to być naprawdę cenne wskazówki. Małe kompendium wiedzy pt.: "jemy na mieście". Do dzieła!




Godziny otwarcia

Jesteście głodni o godzinie 16? Może Was spotkać przykra niespodzianka. Nie mówię tu o miastach takich jak Rzym, Mediolan czy Wenecja, gdzie zawsze znajdziecie jakąś turystyczną pizzerię otwartą od rana do wieczora. Zwiedzając mniejsze miasta czy miasteczka, możecie co najwyżej zadowolić się kanapką w barze! Restauracje i pizzerie otwarte są w konkretnych godzinach. Obiadowa pora to mniej więcej widełki od 12 do 15, zaś na kolację wybieramy się po 19 czy 20. Ciężko Wam w to uwierzyć? To Włochom ciężko uwierzyć, że w Polsce restauracje są otwarte przez cały dzień, bo po co. Kucharz też przecież musi odpocząć!

Kanapka w barze na mniejszy głód
Fot. M. Guszkowska


Bar, osteria, pizzeria, trattoria a ristorante

Do baru wybieramy się na kawę, na aperitiv, na drinka. Kto przymiera głodem w późno popołudniowej lub nocnej porze, gdy restauracje są już zamknięte, może często zamówić kanapkę, piadinę, albo sałatkę. Nie polecam barów z daniami z mikrofali, bo wydacie sporo kasy, a jedzenie jest słabej jakości.

Pierwotnie osteria była miejscem, gdzie (przeważnie) mężczyźni spotykali się na kieliszek wina i mogli co nieco przekąsić. Obecnie pod nazwą osteria kryje się bar w połączeniu z trattorią, gdzie możemy się napić i zjeść coś lokalnego.

Typowa osteria w Ferrarze
Fot. M. Guszkowska

Pizzeria, jak sama nazwa wskazuje, specjalizuje się w pizzy (odkrywcze to nie jest, wiem). Najczęściej jednak znajdziemy połączenie pizzeria & ristorante, gdzie zamówić możemy praktycznie wszystko.

Trattoria to idealne miejsce dla tych, którzy chcą popróbować lokalnych, tradycyjnych dań. W odróżnieniu od restauracji, trattoria jest z reguły małym, rodzinnym lokalem, gdzie możemy zjeść DUŻO w bardzo przystępnej cenie.

Trattoria w centrum Mediolanu.
.
Fot. M. Guszkowska

Została nam już tylko restauracja. Jeśli jest polecona, warto dokonać rezerwacji. I przygotować portfel, bo w tych z lepszej półki zostawimy od 30 do 50euro na osobę. Nie wchodźcie do niej na samo piwo, bo od tego mamy bar.

Kolejność zamawiania dań

Antipasto (przystawka), Primo (pierwsze), Secondo (drugie), Dolce (deser), Caffe' (kawa). Kolejność taka jak i w Polsce, prawda? Ale duże menu' może nas wprowadzić w zamieszanie. Będą przystawki na ciepło i na zimno...albo przystawki mięsne i rybne... Idem z pierwszymi i drugimi daniami. A na koniec jeszcze cała rozpiska pizz. I jakieś dziwne hasło contorno?  I co ja mam biedny/a zamówić? Weź mi wyyybierz ty, bo znasz się lepiej ($%^*@&#(@).

 Zostawcie sobie zawsze miejsce na deser.

Fot. M. Guszkowska

Jak decydujemy się na pizzę to warto pamiętać, że jest ona na 1 osobę. Nie ma rozmiarów mała, średnia, duża, xl, xxl, pizza familijna itd...Standardową pizzą najemy się spokojnie (kto mniej głodny może podzielić pizzę na 2 osoby, z reguły dzielą bez problemów).

Jeśli wolicie jeść z karty to sprawdźcie czy dana knajpa nie serwuje tzw. menu' del giorno/pranzo di lavoro/menu' turistico, które z reguły jest w bardzo korzystnej cenie. 

Ceny w tym przypadku akurat mało atrakcyjne....
Il contorno to po prostu przystawka - frytki, opiekane ziemniaki, grillowane warzywa - serwowane do drugiego dania.

Dzielenie rachunku

We Włoszech modne jest dzielenie rachunku przez liczbę osób tzw. płacenie alla romana. Idąc na kolację we włoskim gronie musimy liczyć się z tym, że płacimy po równo, które tak naprawdę z "równością" ma niewiele wspólnego. Jak wszyscy, WSZYSCY zamawiają pizzę i piwo/wino to taki układ jest fajny. Gorzej, gdy każdy zacznie wybierać to na co ma ochotę w wyniku czego jedna osoba zje 3-daniową WIECZERZĘ popijając polecone przez kelnera wino, dodajmy do tego deser, kawę i może jeszcze na koniec łyczek grappy, a druga osoba nacieszy się pizzą i małym piwem. A płacimy po równo...

Pamiętacie?



il coperto

Il coperto to tak naprawdę opłata za serwis - za to że siedzimy, jesteśmy obsłużeni i czekając na posiłek możemy pochrupać włoskie grissini. W zależności od knajpy il coperto będzie nas wynosić od 1 do 3 euro. Jest ono obowiązkowe i liczone na osobę.

la comanda

Po złożeniu zamówienia kelnerka zostawiła Wam świstek papieru na stoliku? Tak, to Wasz rachunek tzw. comanda. Lepiej jej nie zgubcie!

Pizza a sosy

Nie pytajcie o sosy do pizzy... nawet jeśli w Polsce we WŁOSKIEJ knajpie jedliście przepyszny sos pomidorowy zrobiony ze świeżych pomidorów i bazylii, to we Włoszech sosów do pizzy się NIE podaje.  Pizzę możemy skropić oliwą z oliwek, bądź też jej pikantną wersją z pepperoncino. Sosom czosnkowym i ketchupom Włosi mówią po stokroć NIE, bo po co zabijać smak pizzy?


Napiwki  - tak czy nie?

To jak jest naprawdę z tymi napiwkami? Zostawiamy, czy wychodzimy z założenia, że i tak płacimy za serwis w postaci il coperto? We Włoszech tak naprawdę nie ma tradycji zostawiania napiwków. Wiadomo, że każda drobna suma jest mile widziana (a nawet BARDZO mile widziana, szczególnie jak idzie bezpośrednio do ręki kelnera :) ), ale nikt nie będzie po nas pluł jak zostawimy rachunek odliczony co do centa. Znajomi kelnerzy podkreślają, że najwięcej napiwków dostają od obcokrajowców  a Włosi ich po prostu z reguły nie dają.




Godzina 23:00, przepici i przejedzeni marzycie tylko o tym, żeby wytoczyć się z restauracji i teleportować sie jak najszybciej do łóżka? Nie zdziwcie się, gdy na koniec posiłku kelner zapyta się was o kawę. Kawa? O tej godzinie? Na noc? To jak ja będę spał?? Tak naprawdę kawa jest proponowana  zawsze na koniec każdego posiłku, ale nie jest obowiązkowa! Możecie spokojnie podziękować, albo wybrać jedną z wersji bezkofeinowych jak np. caffe' deccafeinato, caffe' d'orzo itd.


mg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz