Cały świat zachwyca się włoską
kuchnią i jej smakołykami. W każdym regionie będziemy mogli skosztować
przepysznej pizzy, czy zamówić pastę w najróżniejszych wydaniach. To, co kocham
we Włoszech najbardziej, to różnorodność i fakt, że w wielu miejscach możemy
spróbować regionalnych potraw, których nie znajdziemy w innych częściach kraju.
Co serwują Włoszki na niedzielny obiad na południu Włoch? Nie mam pojęcia. Mogę
zaś opowiedzieć Wam o typowej kuchni w dolinie Valcamonica (zahaczymy też o
Bergamo i pobliskie okolice). Ciekawe, czy będziecie zaskoczeni tak samo jak i
ja, kiedy po raz pierwszy zaserwowano mi poniższe rarytasy...
Domowe biesiadowanie Wszystkie zamieszczone zdjęcia - fot. M. Guszkowska |
- CASONCELLI (cadunhei -
nazwa w lokalnym dialekcie) - odmiana ravioli, podawane najczęściej w sosie
maślanym z szałwią. Przepyszna bomba kaloryczna. Farsz może być mięsny ale i
bezmięsny, zmienia się też i kształt w zależności od przepisu czy rodzinnej
tradycji. Ja ubóstwiam je w każdym wydaniu.
- POLENTA - mix mąki kukurydzianej, wody i soli, który serwuje się jako
dodatek do głównego dania (ja z reguły widzę polentę w towarzystwie pieczonego
kurczaka lub królika). Jak ktoś to świetnie określił, rodzaj
"mamałygi". Polenta serwowana jest w wielu miejscach we
Włoszech, nie tylko na północy. W niektórych regionach jest dodatkowo opiekana
na grillu, ma też różną konsystencję. Włosi ją uwielbiają, obcokrajowcy z reguły za
nią nie przepadają....
- POLENTA E OSEI - ptaszki w śmietanie serwowane z polentą.
- FUNGHI e CASTAGNE - pamiętacie jeszcze o święcie grzybów i kasztanów? To właśnie one
są podstawą dla wielu dań kuchni "camuńskiej". Słynna POLENTA CON
FUNGHI jest obowiązkowym daniem serwowanym w wielu górskich schroniskach.
Grzyby często też podawane są jako dodatek do dania głównego. Nie zapominajmy o
mące kasztanowej, dzięki której możemy przyrządzić pyszne gnocchi czy pastę.
- TORTA DI SANGUE DI MAIALE (turta
de hanc)- jeśli ktoś nie je kaszanki, a na hasło czarnina robi mu się słabo,
to proponuję pominąć ten akapit. La torta
di sange di maiale to w najprostszym tłumaczeniu ciasto ze świńskiej krwi.
Brzmi okropnie, osobiście nigdy nie próbowałam, ale słyszałam, że warto. Do tej
pory w wielu włoskich domach zabija się świnie i następnie rusza domowa
produkcja mięsnych przetworów. Jak
głosie słynne powiedzenie "ze świni nic się nie wyrzuca" tak i
znalazł się sposób na zużytkowanie świńskiej krwi. To jeszcze nic! Najdłużej
wyczekiwanym dniem w roku jest moment, kiedy zbiera się cała rodzina by zjeść OSSI DI MAIALE, czyli świńskie kości.
Mówi się, że mięso tuż przy kości jest najlepszym smakołykiem jaki istnieje na
świecie. Czy aby na pewno?
- SALUMI - w trakcie podróży gastronomicznej, dla wszystkich
mięsożerców, obowiązkowym punktem powinna być deska wędlin - i salumi della tradizione.
Zazwyczaj serwowane jako zimna przystawka. Poproście o jedną porcję na 2 czy 4
osoby, żeby spróbować poniższych specjałów:
*Coppa - suszona karkówka,
*Pancetta - rodzaj zwijanego,
suszonego boczku,
*Salame - rodzaj suchej, długo
dojrzewającej kiełbasy. Charakteryzuje się białym nalotem pleśni.
Uważajcie na paczkowane wędliny w
supermarketach, ponieważ są zupełnie pozbawione smaku. Najlepiej kupujcie na
wagę!
- FORMAGGI (formai), czyli
sery. Każda przykładna włoska mamunia trzyma w lodówce deskę serów, którą serwuje
na koniec każdego posiłku. Zasada jest prosta - deska wraz z nożem krąży wśród
wszystkich biesiadników i każdy może odkroić sobie kawałek wybranego serka. Na
desce z reguły znajdziemy następujące przysmaki:
*Rosa Camuna - ser z mleka krowiego o
charakterystycznym kształcie, który jest symbolem regionu Lombardii i możemy
znaleźć go wśród prehistorycznych rycin naskalnych w dolinie Valcamonica.
*Cadolet - miękki ser z mleka
koziego,
*Silter - twardy ser wytwarzany z
mleka koziego od "specjalnej" kozy
tzw. Capra bionda dell'Adamello,
która występuje głównie na obszarze doliny Valcamonica.
Lista lokalnych serów jest bardzo
długa i mogłabym o nich pisać i pisać...Zainteresowanych odsyłam do poniżej
strony:
- LINGUA - ugotowany krowi język, serwowany najczęściej z polentą i
ugotowanym szpinakiem. Na sam widok mój żołądek mówi "nie".
- SALAME BOLLITO - o wędlinach wspomniałam już wcześniej. Salame zanim dojrzeje i będzie gotowe
do spożycia, może też być ugotowane. Serwowane jest jako główne danie, ma
bardzo intensywny smak i uwierzcie mi, że na długo pozostaje w żołądku.
Istnieją wciąż specjalne,
tradycyjne restauracje, które specjalizują się w gotowanych potrawach (głównie mięsach).
- CAPU'- włoskie gołąbki.
- TRIPPA - flaki we włoskiej wersji z dodatkiem warzyw takich jak
fasolka, marchewka czy cebula.
- SPONGADA - słodka bułka - drożdże, jajka, mleko, masło, cukier i
wanilia. Samo zdrowie.
- CARNE SALATA - specjalnie solone, krowie mięso, które przywędrowało
aż z Trentino. Cieszy się ogromną popularnością i jest jednym z głównym dań
serwowanych na lokalnych imprezach w całych północnych Włoszech. Podawane z
fasolą i cebulą.
- PESCI - jak już jesteśmy przy Valcamonice to zahaczymy i o
jezioro Iseo. Kto ma ochotę na rybę prosto z jeziora, powinien spróbować:
*Coregone - sieja,
*Tinca - lin,
*Aole - smażone małe rybki,
*Sardine - rodzaj sardynki, serwowana
wraz z polentą jest jednym z najbardziej charakterystycznych dań z okolic
jeziora Iseo. Po połowie sardynki są dokładnie myte, przykryte solą i
zostawione tak na 2 dni. Następnie przez ponad miesiąc suszą się na słońcu (!)
a na koniec są zamarynowane w oliwie z oliwek. Przed podaniem opieka się je na
grillu.
- PIZZOCCHERI - specjalny włoski makaron wykonany z mąki gryczanej,
typowy dla rejonu Valtelliny (dolina w północnej Lombardii na granicy ze
Szwajcarią). Kształtem przypomina tagliatelle (długie, płaskie wstążki) jednak
ma swój charakterystyczny, ciemny kolor. Według tradycyjnej receptury
pizzoccheri serwowane są z ugotowaną kapustą, ziemniakami, specjalną odmianą
sera Valtellina Casera, masłem, czosnkiem i szałwią. Palce lizać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz