Zapewne czytaliście już o pierwszej kulturowej traumie
związanej z włoskim weselem... Przyszedł czas, żeby ocieplić wizerunek
włoskiego matrimionio i skupić się na pozytywnych elementach, które były dla
mnie naprawdę miłym zaskoczeniem! Do dzieła!
Confetti Fot. M. Guszkowska |
Według tradycji przyszła państwo młodzi powinni
spędzić noc przedślubną w swoich rodzinnych domach. Dlatego też niektóre pary,
które mieszkają ze sobą od lat, na tę jedną jedyną noc przenoszą się do swoich
ex domów. Dzięki temu ich znajomi mają jasny plan działania i rozpoczynają
NOCNĄ MISJĘ SPECJALNĄ. Jak dotąd brałam udział w jednej, ale liczę na kolejne!
Uzbrojeni w markery i prześcieradła "ozdobiliśmy" ogrodzenie pana młodego pięknymi frazesami w
stylu "Po ch**** wstałeś? Wracaj do łóżka". Te i inne prześcieradła z
odpowiednimi hasłami (często w lokalnych dialektach) i nieskomplikowanymi rysunkami >!< zawisły na drodze
między domem pana młodego a kościołem. Ku wielkiej uciesze księdza proboszcza
ostatnie prześcieradło zawisło w wejściu do świątyni z napisem "Panie i
panowie w cyrku"...
Każde miejsce jest dobre... |
Fot. M. Guszkowska |
Fot. M. Guszkowska |
Na rondzie... Fot. M. Guszkowska |
Fot. M. Guszkowska |
Panie i panowie w cyrku... Fot. M. Guszkowska |
Oprócz prześcieradeł na każdej, ale to dosłownie KAŻDEJ
latarni, słupie, drzewie, tablicy itd zawisły kartki A4 ze zdjęciem pary młodej
i podpisem "OGGI SPOSI - imiona pary młodej - data". Powtarzam - na
każdym! Tak żeby przypadkiem kogoś ta informacja nie pominęła!
Fot. M. Guszkowska |
Poczęstunek w domu młodych
Większość włoskich ślubów, które widziałam zaczynały się w
miarę wcześnie... W Polsce byłam przyzwyczajona do mszy o godzinie 16:00/17:00.
Na północy Włoch idealną godziną na rozpoczęcie ceremonii jest południe...
Przed ślubem rodzina i znajomi zjeżdżają się do domów pani i
pana młodego, żeby jeszcze na chwilę PRZED móc świętować (bo każdy moment jest
dobry). Drzwi stoją otworem a na nas czeka nic innego jak ogromna wyżerka! Co
ciekawe stoły uginają się od słodkich i słonych smakołyków, więc niektórzy mogą
to potraktować jak śniadanie a niektórzy jak aperitiv. Dzięki takiemu startowi
wszyscy wchodzą do kościoła chwiejnym krokiem :)
Godzina 11:00... smacznego! Fot. M. Guszkowska |
Fot. M. Guszkowska |
Confetti
Małe, kolorowe drażetki będące pewnego rodzaju "must
be" włoskiego wesela. Tradycyjne confetti były białego koloru i składały
się z migdałów pokrytych cukrową otoczką. Na chwilę obecną producenci confetti
prześcigają się w pomysłach i na rynku znajdziemy najróżniejsze kolory i smaki
takie jak np. straciatella, brzoskwinia, zielone jabłko, wanilia, cassata
siciliana itd.
Fot. M. Guszkowska |
Po ślubnym
obiedzie/kolacji przychodzi pora na słodycze. Na gości czeka stół zastawiony
owocami i najróżniejszymi słodyczami. W tym nasze confetti. Goście
weselni mogą sobie pałaszować różne smakołyki, jeśli w brzuchach mają jeszcze
na nie miejsce. Kto go nie ma może wziąć ze sobą confetti na wynos. Na stołach
powinny znajdować się papierowe rożki (często przyozdobione), gdzie możemy
spakować "na później" kilka smaków drażetek.
Stół ze słodkościami Fot. M. Guszkowska |
Bomboniere
Dzień ślubu wiąże się nieodzownie z prezentami! W Polsce
odchodzimy pomału od kwiatów a na ich miejscu pojawiają się butelki z winem,
książki, płyty itp. W załączniku oczywiście obowiązkowa koperta. We Włoszech
spotykamy się wyłącznie z "załącznikami" i nie ma tu tradycji
wręczania dodatkowych prezentów. To co mnie urzekło były prezenty dla GOŚCI
tzw. bomboniere. Para młoda w odpowiednim punkcie wesela, z reguły w okolicach tortu,
wręcza wszystkim gościom małe upominki. Pomysły na prezenty są najróżniejsze, w
Internecie możemy znaleźć specjalne sklepy które specjalizują się w tej
tematyce. Z reguły rodzice i świadkowie dostają bardziej okazałe podarunki a
reszta gości jeden standardowy prezent. Może to być np. otwieracz do butelek,
podstawka pod kadzidełko, świeczka, wazonik, breloczek... pomysły są
nieskończone. Najlepiej jak prezent nie jest tzw. "gównostojką" z
serii dzwoneczek ze złotym serduszkiem, ale a) jest ładny b) możemy z niego
skorzystać, czyli jest praktyczny. Poniżej najróżniejsze przykłady:
Fot. M. Guszkowska |
Fot. M. Guszkowska |
mg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz