W jednej z
największych, polodowcowych dolin środkowych Alp, Valcamonice, znajduje się
około 300 tysięcy (!) prehistorycznych petroglifów (wyrytych w skale rysunków),
które wszystkie razem figurują na pozycji nr 1 na liście włoskiego UNESCO. Kto
jest ich autorem? Co przedstawiają? Kiedy dokładnie zostały wyryte i z jakiego
powodu? I co najważniejsze - jak się do
nich dostać?
Oranti, czyli osoby modlące się Fot. M. Guszkowska |
Cofnijmy się do początku, czyli do epoki lodowcowej, która to uformowała dzisiejszy kształt 93kilometrowej doliny pozostawiając w niej świetne podłoże dla rycin, czyli piaskowce. Wielkie, monumentalne wręcz skały wciąż zadziwiają swoją niezwykle gładką powierzchnią. Prawdopodobnie zachwyciły one i naszych przodków, którzy już w okresie neolitu pomału zaczęli po nich "skrobać".
Głównymi
autorami petroglifów są Camuni - lud, który zamieszkiwał dolinę około 3 tys.
lat temu. Od ich nazwy wywodzi się też nazwa doliny - Valcamonica lub Valle
Camonica. Według archeologów około 4/5 wszystkich odkrytych do tej pory rycin
wyszła spod ich rąk.
Ryty
naskalne znajdują się w wielu miejscach na świecie, ale to właśnie w
Valcamonice jest ich najwięcej i charakteryzują się największą różnorodnością
pod względem chronologicznym i tematycznym. Niestety przez baaardzo długi czas nie
były docenione, a wśród skał pasły się lokalne owce i krowy...
Wszystko
zmieniło się na lepsze kiedy na początku
XX wieku pewien włoski badacz, Walter Laeng, zwrócił uwagę na wartość i
znaczenie rycin w Valcamonice. Przez lata były one uznawane za obrazki wyryte w
skale przez dziadków i pradziadków, a miejscowi często doskrobywali przy nich
swoje własne minidzieła. W lokalnym
dialekcie prehistorycznych wojowników i myśliwych nazywano pieszczotliwie
"pitoti" czy "pituti" (po polsku kukiełki).
Dopiero w 1955 roku w miejscowości Capo di Ponte powstał pierwszy park narodowy - Il Parco Nazionale delle Incisioni Rupestri
di Naquane - na którego terenie (14 hektarów) znajdują się 104 skały z
petroglifami. Na chwilę obecną w Valcamonice mamy już kilka parków narodowych
oraz muzeum, które chronią ryciny przed dalszym niszczeniem. Z roku na rok
liczba odkrytych rytów wzrasta, czasem okazuje się, że kamień, który przez lata
służył pewnej rodzinie za podstawkę pod wazon przyozdobiony jest
prehistorycznym jeleniem lub wojownikiem, albo co lepsze niespotkanym i
niezbadanym dotąd petroglifem...
Największe zbiorowisko rytów znajduje się w wymienionym już wcześniej miasteczku Capo di Ponte. Na samym wjeździe przywitają nas tablice z ogromnymi napisami SITO UNESCO i INCISIONI RUPESTRI. Na start polecam park Naquane, gdyż jest on najstarszy i najbogatszy pod względem tematycznym.
Największe zbiorowisko rytów znajduje się w wymienionym już wcześniej miasteczku Capo di Ponte. Na samym wjeździe przywitają nas tablice z ogromnymi napisami SITO UNESCO i INCISIONI RUPESTRI. Na start polecam park Naquane, gdyż jest on najstarszy i najbogatszy pod względem tematycznym.
Capo di Ponte Fot. M. Guszkowska |
Naquane jest miejscem magicznym, położonym pomiędzy dwoma dwu i pół tysięcznikami o nazwach La Concarena i il Pizzo Badile Camuno. Według badaczy i specjalistów było to miejsce święte, pewnego rodzaju świątynia dla prehistorycznych Camunów. Przychodzili tam rozmawiać z bogami i tworzyć sztukę dla potomnych.
La Concarena 2549 m n.p.m Fot. M. Guszkowska |
Wizyta,
czyli spacer po parku narodowym trwa minimum 1,5h, w trakcie której mijamy imponujące
swoją wielkością skały, które dostarczają nam ogromną dawką prehistorycznych
cudów. Naszym oczom ukazują się wojownicy uzbrojeni we włócznie i miecze,
niektórzy na koniach inni co bardziej odważni dojeżdżający jelenie. Oprócz
prehistorycznych ludzików możemy zaobserwować całą masę zwierząt takich jak jelenie,
konie, psy, kozice, dziki, wilki itp. Sceny walki, polowań, uprawy ziemi czy
pogrzebu to tylko drobna część opowieści o życiu Camunów.
Do
absolutnych faworytów wśród skał zaliczają się:
nr 1 - LA
ROCCIA GRANDE - największa i odkryta jako pierwsza. Nazywana też skałą jeleni
lub kaplicą sykstyńską Camunów. Na jej powierzchni możemy doliczyć się przeszło
1000 petroglifów. Wśród nich słynny labirynt z uwięzionym w środku Camunem,
wodzowie, krosna tkackie, jelenie czy przykłady rycin z początku XX wieku.
La roccia grande Fot. A. Miazio |
Jeleń Fot. M. Guszkowska |
Labirynt Fot. M. Guszkowska |
nr 23 -
skała z czterokołowym wozem ciągniętym przez konie. Idealny przykład totalnego
braku pojęcia perspektywy wśród naszych prymitywnych przodków.
Czterokołowy wóz Fot. K. Rudzka |
Scena pogrzebu Fot. K. Rudzka |
Nr 35 Fot. K. Rudzka |
Szaman Fot. A. Miazio |
Oranti Fot. M. Guszkowska |
Wojownicy Fot. M. Guszkowska |
Wojownicy Fot. A. Miazio |
LEZUENEZ Fot. M. Guszkowska |
nr 99 - jedyna
skała z wyrytym napisem z epoki romańskiej.
Najbardziej widoczna część, SEC. CON. F., jest najprawdopodobniej przykładem
imienia łacińskiego zapisanego w systemie trójimiennym obejmujący imię prenomen, nazwisko rodowe nomen i przydomek cognomen jak np. CAIUS IULIUS CAESAR.
Oprócz
Naquane warte zobaczenia są też Massi di Cemmo (gigantyczne skały z
przepięknymi rycinami z epoki miedzi, odkryte przez Laenga jako pierwsze) czy
park narodowy Seradina-Bedolina (gdzie zwiedzający mogą zobaczyć pierwsze prehistoryczne
mapy oraz jedną z najbardziej rozpoznawalnych rycin - rosa camuna, która stała się symbolem regionu Lombardii oraz nazwą
jednego z najsłynniejszych lokalnych serów).
Napis łaciński Fot. K. Rudzka |
Rosa camuna |
Na deszczowe
dni polecam też powstałe w 2014 roku muzeum MUPRE (Il Museo Nazionale della
Preistoria della Valle Camonica) z ogromnym zbiorem pomniejszych, zdatnych do
przetransportowania skał zwiezionych z całej doliny.
Dla zainteresowanych załączam poniższe linki, gdzie znaleźć możecie więcej szczegółowych informacji po włosku i angielsku oraz wszelkie nowinki i informacje praktyczne:
www.vallecamonicaunesco.it/parco-naquane.php?lang=en&
- UNESCO w Valcamonice
www.archeocamuni.it/index_en.html - organizacja Archeocamuni
mg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz